W minioną sobotę Strzelcy podjęli na swoim boisku wicelidera grupy Borkowiankę. Nasi rywale z Borku Szlacheckiego w 9 rozegranych do tej pory kolejkach zanotowali 7 zwycięstw, remis i porażkę.
Jak co kolejkę zabrakło kilku zawodników m.in. Michała Sargi, Michała Nazima, Mikołaja Pocicy oraz kontuzjowanych Krzyśka Koniecznego i Konrada Żabickiego.
Planem gospodarzy na to spotkanie, było oczekiwanie na drużynę gości na własnej połowie i wyprowadzanie kontr. Pierwsza połowa nie obfitowała w zbyt wiele akcji podbramkowych. W pierwszej godnej odnotowania sytuacji Rafał Juszczyk wygrał pojedynek sam na sam z graczem z Borku, natomiast w kolejnej Strzelcy cieszyli się z objęcia prowadzenia. Bartłomiej Szewc zaliczył 60 metrowy wykop do przodu, który okazał się świetnym podaniem w kierunku Dariusza Tarnopolskiego (tym zagraniem grający trener zignorował własne polecenia z szatni). Bramkarz gości przeskakuje nad piłką, a napastnik gospodarzy pakuje piłkę do bramki po raz pierwszy.
Wyrównanie padło kilka minut przed przerwą. Rzut rożny dla Borkowianki, piłka wybita przez naszych obrońców przed pole karne wprost pod nogi niepilnowanego zawodnika z Borku Szlacheckiego. Mocny strzał, piłka w ostatniej chwili podbita głową przez Piotrką Chwaję i po ręce Rafała Juszczyka wpada do bramki. Wynik do przerwy nie uległ zmianie.
Obraz gry w drugiej połowie nie ulegał zmianie, grę prowadziła Borkowianka, a Strzelcy czekali na kontry. Po raz drugi gości udało się zaskoczyć w 59. minucie, świetne podanie Michała Koniecznego z rzutu wolnego do Dariusza Tarnopolskiego, który spokojnie mija bramkarza i ponownie wyprowadza drużynę z Parkowej na prowadzenie. Strzelcy zostali zepchnięci do jeszcze głębszej defensywy, większość akcji Borkowianki kończyła się na solidnie grającej tego dnia obronie, gdzie prym wiódł Piotr Kuźniar.
Około 65 minuty wicelider wywalczył rzut karny. Wychodzącego rywala na pozycję sam na sam z Juszczykiem powalił Bartłomiej Szewc, a sędzia wskazał "na wapno". Rafał Juszczyk wyczuł intencję strzelającego i odbił strzał. Gracze z Borku Szlacheckiego nie ustawali w swoich atakach, jednak silną bronią drużyny z Parkowej były tego dnia kontry.
Łukasz Wójcik przeprowadził świetny rajd lewą stroną, dośrodkował wprost na głowę Dariusza Tarnopolskiego, a ten podwyższył na 3-1. Ostatnie 10 minut to rozpaczliwe próby strzelenia kontaktowej bramki przez piłkarzy Borku. Jednak tego dnia już nic więcej nie mogło wpaść do bramki gospodarzy. W 92 minucie indywidualną akcję przeprowadza Patryk Puchalski, mija dwóch obrońców, będąc przed bramkarzem wystawia piłkę jak na tacy Mateuszowi Kęczkowskiemu, który z najbliższej odległości pakuje futbolówkę do siatki i ustala wynik spotkania na 4-1.
Skład: Juszczyk – Chwaja, Szewc, Kuźniar, Berger – Wal (65. Wójcik), M. Konieczny, Puchalski, Kania – Kęczkowski, Tarnopolski (82. Goryl)
1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.
8.
9.
10.
11.