|
5:1 (1:0) |
|
Strzelcy Kraków |
|
Trzebol Wielkie Drogi |
|
Czas spotkania: 90 min.
Sobotnie spotkanie z Trzebolem Wielkie Drogi było przysłowiowym meczem o sześć punktów. Goście od pewnego czasu okupują ostatnie miejsce i mają na swoim koncie zaledwie 7 punktów. Gospodarze chcieli wygrać, aby w końcu zacząć patrzeć przed siebie a nie rozglądać się do tyłu.
Mecz rozgrywany był w scenerii typowo jesiennej. Było pochmurno, zimno i wiał bardzo mocny wiatr. W pierwszym fragmencie meczu Strzelcy zdominowali zawodników Trzebola i raz zarazem atakowali bramkę gości. W sukurs gospodarzom przyszła gra z wiatrem, która utrudniała piłkarzom z Wielkich Dróg wyprowadzenie piłki.
Po pierwszym szoku zawodnicy Trzebola przypomnieli sobie, że w sumie to grać w piłkę umieją i przeprowadzili dwie bardzo groźne kontry. Za pierwszym razem bardzo dobrze interweniował Rafał Juszczyk. Przy drugiej akcji ponownie główną rolę odegrał bramkarz Strzelców, który wybiegł na 30 metr do napastnika Trzebola, zawodnicy się zderzyli i sędzia ukarał golkipera żółtą kartką.
W dalszej części tej odsłony wszystko wróciło do normy. Gospodarze cały czas atakowali, ale byli tak nieporadni jak Wojciech Pawłowski podczas wywiadu dla Udinese Channel. Całą sytuację uratował na szczęście w 44. minucie jeden z najniższych na boisku, Patryk Puchalski, który po dośrodkowaniu Michała Koniecznego strzałem głową umieścił piłkę w siatce. Do przerwy 1:0.
Druga połowa zaczęła się od dominacji zawodników Trzebola. Nie mający już nic do stracenia goście złapali dosłownie ( i w przenośni) wiatr w żagle i raz zarazem przy użyciu klasycznej "długiej piłki" przedostawali się pod pole karne Strzelców. Taktyka ta dość szybko przyniosła skutek. Około 55. minuty Konrad Żabicki faulował w narożniku pola karnego szarżującego zawodnika gości, rzut karny i mamy 1:1. W tym momencie można było zanucić: http://www.youtube.com/watch?v=J-c6U4DVho8 .
Gospodarze dość szybko odzyskali jednak prowadzenie. Około 60. minuty na 30 metrze faulowany był Daniel Piórkowski. Piłkę ustawił sobie Mikołaj Pocica, który do tej pory wyróżniał się głównie stratami, machaniem rękoma, pretensjami do arbitra i notorycznym poprawianiem spodenek (lub czegoś innego). Oddał dość mocny strzał, który złapał wiatr. W efekcie futbolówka wykonała rzadko spotykany łuk i pomimo tego, że leciała w okolice okienka finalnie wylądowała w środku bramki (bramkarz przy słupku). Jak ciekawostkę należy odnotować, że 3 z 4 zdobytych w tym sezonie goli zawodnik gospodarzy zdobył w pojedynkach z Trzebolem Od tego momentu na boisku panowała niepodzielnie drużyna Strzelców.
Na 3:1 bramka wpadła po rzucie karnym. Po uderzeniu Patryka Puchalskiego, futbolówkę niechybnie zmierzającą do bramki, ręką wybił stoper Trzebola. Decyzja mogła być tylko jedna czerwona kartka i rzut karny, który bez problemu na gola zamienił Daniel Piórkowski. Następnie swój "czas" miał wprowadzony w drugiej połowie na prawą obronę Kamil Kania. Najpierw pobawił się w Daniego Alvesa i podłączył się do przodu, otrzymał bardzo dobre podanie od Patryka Puchalskiego i mocnym strzałem z pola karnego zdobył 4 bramkę. Po chwili zawodnicy zamienili się rolami. Kamil Kania pięknie podał do Patryka Puchalskiego, a ten po krótkiej kiwce ustalił rezultat na 5:1 dla gospodarzy.
1.
Rafał Juszczyk
2.
Adrian Berger
3.
Konrad Żabicki 60"
Kamil Kania (1 asysta)
4.
Michał Nazim
5.
Piotr Chwaja
6.
Krzysztof Konieczny
7.
Michał Konieczny (1 asysta)
8.
Mikołaj Pocica
9.
Patryk Puchalski (1 asysta)
10.
Mateusz Kęczkowski
11.
Daniel Piórkowski (1 asysta)
75"
Maciej Uhl
Oceny zawodników »