- autor: strzelcykrakow, 2017-04-26 09:56
-
1:0
Strzelcy Kraków Zwierzyniecki Kraków Po dwutygodniowej przerwie Strzelcy rozegrali kolejne spotkanie ligowe. Tym razem rywalem był zajmujący piąte miejsce i dość dobrze spisujący się wiosną Zwierzyniecki. Z powodu wielu absencji kadra liczyła tylko 14 osób, a z konieczności na stoperze wystąpił trener Bartłomiej Szewc.
Pogoda tego dnia nie sprzyjała grze, było bardzo zimno i wietrznie. Zawodnicy sprawiali jednak wrażenie jakby było im wystarczająco ciepło, gdyż nie forsowali specjalnie tempa. Optyczną przewagę posiadał wyżej notowany Zwierzyniecki, ale ograniczał się głównie do grania w poprzek lub do tyłu. Próby ataków kończyły się na niczym. Strzelcy skoncentrowani byli głównie na defensywie. W efekcie w pierwszej połowie zobaczyliśmy mało atrakcyjne widowisko dla kibiców. Goście oddali kilka mało groźnych strzałów. Strzelcy mieli dwie dogodne sytuacji. W 30. minucie Sebastian Sarga znalazł się w dobrej sytuacji, ale pochłonęło go przyjmowanie futbolówki i w efekcie stracił ją. W 43 minucie miała miejsce kluczowa akcja spotkania. Z lewej strony dośrodkował Sebastian Sarga. Piłka przed polem karnym trafiła do aktywnego dotychczas, jak Rafał Boguski, Mateusza Kęczkowskiego, który zagraniem pięta z powietrza podał do Sebastiana Stachela. Napastnik Strzelców znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem i pewnym strzałem otworzył wynik spotkania. Akcja stadiony świata.
W drugiej odsłonie obraz gry nie uległ wiele zmianie. Zwierzyniecki ciągle dłużej utrzymywał się przy piłce, ale wykazywał mało determinacji z przodu. Gospodarze cofnęli się jeszcze bardziej. Najgroźniejsza sytuacja dla gości miała miejsce 62 minucie spotkania. Wrzutka w pole karne z prawej strony, brak zdecydowania Bartłomieja Szewca. Piłka spada na 3 metrze pod nogi napastnika, Rafał Juszczyk umiejętnie skrócił kąt i odbił uderzenie, piłka powoli turlając się uderzyła w słupek. Gdyby zawody odbywały się przed remontem nawierzchni skończyłoby się to bramką wyrównującą.
W dalszej fazie meczu Zwierzyniecki miał jeszcze swoje szanse, ale Rafał Juszczyk stał na posterunku i zachował czyste konto po raz pierwszy (wliczając Rybitwy to drugi) w tym sezonie. Strzelcy odnieśli drugie zwycięstwo. Sytuacja w tabeli uległa lekkiej poprawie, ale nadal strata jest dość duża, gdyż wynosi aż 5 punktów. W kolejnej rundzie rywalem będzie LOT Balice.
1. Rafał Juszczyk
2. Adrian Berger
3. Bartłomiej Szewc
4. Piotr Kuźniar
5. Piotr Chwaja
6. Michał Konieczny
7. Krzysztof Konieczny
8. Michał Sarga
9. Sebastian Sarga
10. Mateusz Kęczkowski 90" Jakub Kornecki
11. Sebastian Stachel 82" Bartłomiej Wal