| 4:2 (1:2) | |
Sportowiec Modlniczka | | Strzelcy Kraków |
Na pierwszy historyczny pojedynek w A klasie Strzelcy udali się do Modlniczki, w strugach deszczu 18 osób dotarło na dobrze przygotowaną płytę Sportowca.
Od pierwszych minut w naszym zespole pojawiło się trzech debiutantów – bramkarz Konrad Naworol, oraz Krzysztof Rainholc, który wystąpił na prawym skrzydle, a na szpicy mecz rozpoczął Sebastian Sarga.
Drużyna z Modlniczki od początku spotkania osiągnęła przewagę spychając Strzelców do defensywy. Rywale spokojnie rozgrywali piłkę na swojej połowie, raz po raz próbując prostopadłych zagrań. Wynik spotkania otworzył zawodnik Sportowca, przyjął piłkę na ok 20 metrze od naszej bramki, rozejrzał się raz, rozejrzał się drugi raz, przez nikogo nieatakowany postanowił oddać strzał, który zatrzepotał w siatce drużyny z Parkowej. Ataki Strzelców ograniczały się do gry długą piłka na skrzydła – zwłaszcza na Krzysztofa Rainholca, który po 15 minutach i kilku sprintach zdawał się bardziej szukać wzrokiem respiratora niż piłki. Obraz gry w pewnym momencie uległ niespodziewanej zmianie, Sebastian Sarga wykonał samotny pressing na obrońcy wyprowadzającym piłkę, przejął ją na skraju pola karnego, dograł wzdłuż bramki do Kęczkowskiego i ten w swoim stylu dołożył nogę z 3 metrów. Bramka przypadkowa, ale znacząco wpłynęła na poczynania drużyny Strzelców. Od tego momentu ekipa z Parkowej przypomniała sobie, że piłką można grać a nie tylko za nią biegać, dużo podań po ziemi i przeniesiony ciężar gry na połowę Sportowca, efektem takiej gry druga bramka – ponownie Sebastian Sarga wystąpił w roli asystenta, dynamiczna akcja na skrzydle , ponownie dogranie wzdłuż bramki i Krzysztof Rainholc wpycha piłkę do siatki . Pierwsza połowa zakończyła się w najlepszy możliwy sposób, golem do szatni i prowadzeniem.
Niestety to wszystko jeżeli chodzi o pozytywy tego dnia, zawodnicy z Modlniczki wrócili do gry z pierwszych minut spotkania spychając nas głęboko do defensywy. Wyrównanie pada już po kilku minutach – przytomne zachowanie zawodnika Sportowca, w sytuacji sam na sam z bramkarzem. Kolejne trafienie dla Sportowca to rzut rożny i strzał głową z 5 metrów.
Przy wyniku 3:2 dla gospodarzy Strzelcy próbowali rzucić się do ataku, efektem tego strzał Mariusza Orczewskiego z 25 metrów sparowany przez bramkarza na poprzeczkę – piłka spada pod nogi jednego z naszych napastników, który pakuje piłkę do siatki – niestety chorągiewka sędziego w górze – spalony. Ostatnią szansą na korzystny wynik był rzut wolny z okolic 20 metra, do piłki podszedł Sebastian Stachel i strzałem z lewej nogi posłał piłkę nad bramką.
Wynik meczu na 4:2 został ustalony po indywidualnej akcji gracza Sportowca, przebiegł on prawie pół boiska mijając 2 naszych zawodników i posyłając piłkę obok bramkarza.
Autor: Rafał Juszczyk
1. Konrad Naworol
2. Adrian Berger
3. Bartłomiej Szewc 75" Mariusz Orczewski
4. Piotr Kuźniar
5. Piotr Chwaja
6. Krzysztof Rainholc 65" Michał Sarga
7. Michał Konieczny
8. Krzysztof Konieczny
9. Kamil Kania 65" Sebastian Stachel
10. Sebastian Sarga (2 asysty) 88" Kamil Dyląg
11. Mateusz Kęczkowski