Strzelcy kontynuują zwycięską passę. Tym razem odnieśli pewne zwycięstwo 5:2 nad drużyną Płomienia Kostrze. Mecz życia w barwach drużyny z Parkowej zagrał Mikołaj Pocica, który zdobył 3 gole i w 60. minucie udał się na randkę z kandydatką na żonę. Po jednej bramce dorzucili Sebastian Stachel oraz Mateusz Wanat.
Więcej w rozwinięciu newsa.
| 2:5 (1:3) | |
Płomień Kostrze | | Strzelcy Kraków |
Pomimo padającego od rana deszczu zawody odbyły się bez problemu i murawa prezentowała się bardzo przyzwoicie. Zawodnicy również nie przestraszyli się złej aury i na zbiórce stawiło się 16 osób. Godzinę rozpoczęcia meczu pomylił Mikołaj Pocica, który przez to koniecznie musiał zejść w 60. minucie gry, aby zdążyć na......randkę. Przekaz był prosty. Mecz będzie rozstrzygnięty - można iść. Drużyna Płomienia notuje nie najlepszy start sezonu. W dotychczasowych meczach nie udało się im wygrać, uciułali raptem 2 punkty po remisach. W związku z tym faworyta należało upatrywać po stronie gości z Krakowa.
Bardzo szybko znalazło to potwierdzenie na murawie. Już w 5. minucie pierwsza groźna akcja Strzelców przyniosła gola. Po dośrodkowaniu z prawej strony, strzałem z woleja z szesnastego metra popisał się Sebastian Stachel i zrobiło się 1:0. Potem do głosu doszli gospodarze, którzy raz za razem uderzali na bramkę Rafała Juszczyka. Golkiper Strzelców jakiś czas temu odstawił kebaby. Waga spadła, forma wzrosła i futbolówka nie znalazła drogi do bramki. W 23. minucie najbardziej tego dnia zmotywowany Mikołaj Pocica próbował dośrodkować futbolówkę w pole karne. Testosteron poniósł piłkę i randka była coraz bliżej, 2-0!
Dziesięć minut później Płomień zdobył bramkę kontaktową. Rzut wolny z narożnika pola karnego. Strzał, rykoszet, piłkę przejmuje napastnik gospodarzy i z bliska pakuje do siatki. W odpowiedzi kapitalną akcję przeprowadzili Strzelcy. Piotr Chwaja zagrał piękną, prostopadłą piłkę do Michała Sargi, ten również z pierwszej piłki dośrodkował w pole karne, a mający dołożyć tylko nogę Sebastian Stachel był już chyba myślami przy Sokołach (Sokół Rybna, to najbliższy rywal) i wypalił rakietę w okolice korytarza powietrznego ptaków. Wynik do przerwy ustalił w 44. minucie nie kto inny jak Mikołaj Pocica, który precyzyjnie uderzył z szesnastego metra.
W drugiej części jako pierwsi trafili Strzelcy. W 55. minucie Mikołaj Pocica wpadł w pole karne i płaskim strzałem skompletował hat-trick i możliwość wcześniejszego opuszczenia murawy. W dalszej części gry panowała klasyczna B-klasowa "młócka". Składnych akcji było, jak na lekarstwo. W 68. minucie drugą bramkę po strzale z pola karnego zdobyli zawodnicy Płomienia.
Wynik na 5-2 dla Strzelców został ustalony kilka minut przed końcowym gwizdkiem sędziego. Akcję przeprowadziło dwóch zmienników. Kamil Dyląg zagrał prostopadłą piłkę do Mateusza Wanata. Ten uciekł obrońcom, z łatwością minął golkipera i trafił do pustej bramki.
Dzięki tej wygranej udało się wskoczyć na drugie miejsce w tabeli. W najbliższą sobotę mecz z zawsze groźnym Sokołem Rybna.
1. Rafał Juszczyk
2. Kamil Kania (1 asysta)
3. Adrian Berger
4. Michał Nazim
5. Piotr Chwaja 65" Mateusz Wanat
6. Michał Sarga (1 asysta)
7. Michał Konieczny
8. Krzysztof Konieczny
9. Mikołaj Pocica 60" Mariusz Orczewski
10. Sebastian Stachel 79" Dawid Nejman
11. Mateusz Kęczkowski 75" Kamil Dyląg (1 asysta)