- autor: strzelcykrakow, 2015-05-19 10:47
-
W rozwinięciu newsa relacja z wygranego 4:3 meczu ze Spartą Przeginia Duchowna.
| 3:4 (1:2) | |
Sparta Przeginia Duchowna | | Strzelcy Kraków |
Podrażnieni porażką z Powiślem zawodnicy Strzelców, tym razem udali się do Przegini Duchownej na pojedynek z tamtejszą Spartą. Gospodarze niedzielnego spotkania notują w ostatnim czasie fatalną serię. Ostatnie 6 pojedynków to bardzo znaczące porażki. Obiekt Sparty ociera się o skansen. Trzy blaszaki będące szatniami ( żadne media jeszcze nie dotarły) i małe boisko (siatka za bramką z jednej strony). Wąska ławka rezerwowych plus...dostawiona deska.
Początek meczu pokazał, że w Serie B wyciąganie wniosków na podstawie wcześniejszych wyników może być drogą do piekła. Nie wiadomo czy w drużynie Sparty nastąpiło pospolite ruszenie, czy wielka mobilizacja, ale zespół ten wyglądał całkiem solidnie i nie było tym razem nie było szans na kabaret i 13-1 (jak w przypadku wygranej Wiślan). Gospodarze próbowali grać piłką, w miarę mądrze się ustawiali i co najważniejsze- byli bardzo zdeterminowani do walki. Strzelcy w początkowej fazie meczu adaptowali się do gry na tak małym boisku. Szukano optymalnego sposobu do konstruowania akcji, gdy udało się już go odnaleźć, to w zasadzie cała gra opierała się na jednym. Mianowicie, długie zagranie ze środka pola na skrzydło i pełniący tego dnia funkcje skrzydłowych Michał Sarga i Patryk Puchalski raz za razem uciekali skrajnym obrońcom gospodarzy i wpadali w pole karne. Oprócz tego drugie po frekwencji ( tego dnia bardzo słabej) słowo klucz - skuteczność. Zanim padła pierwsza bramka w tym meczu swoje szanse zmarnowali Mateusz Kęczkowski, Krzysztof Konieczny i Michał Konieczny.
Pierwszą bramkę w tym spotkaniu zdobyli goście. Patryk Puchalski otrzymał długą piłkę w narożnik pola karnego i przelobował bramkarza, który opuścił bramkę i starał się skrócić kąt. Następnie mieliśmy festiwal rzutów karnych dla gospodarzy. Pierwszy typowo gospodarski. Dośrodkowanie z narożnika z boku pola karnego, piłka po rykoszecie od zawodnika gospodarzy odbija się od klatki Michała Nazima i zamiast na aut bramkowy, wpada w ręce Rafała Juszczyka. Oddalony od kilkadziesiąt metrów sędzia........wskazuje wapno. W obozie gospodarzy euforia. Całą zabawę popsuł jednak golkiper Strzelców, który obronił jedenastkę. Ostatecznie futbolówka wylądowała za bramką gości. Rzut rożny dla Sparty, zamieszanie i uderzenie zawodnika gospodarzy trafia w rękę Piotra Kuźniara. Druga jedenastka została wykończona skutecznie i zrobiło się po 1. Po chwili było jednak znowu 2:1 dla gości. Tym razem zagranie ze środka pola na lewe skrzydło i grający tego dnia bardzo dobre zawody Michał Sarga wpada w pole karne i mocnym strzałem pod poprzeczkę ustala wynik do przerwy.
Druga odsłona rozpoczęła się od naporu gospodarzy. Bardzo szybko przyniosło to efekty. Ostre dośrodkowanie z lewej strony i będący w beznadziejne sytuacji Piotr Chwaja nie dał satysfakcji zawodnikowi Sparty i z najbliższej odległości głową wpakował piłkę do własnej bramki. Odpowiedź Strzelców nastąpiła kilka minut później. Dośrodkowanie z prawej strony Patryka Puchalskiego, Michał Sarga przyjmuje futbolówkę na 7. metrze i pewnym uderzeniem zdobywa swoją drugą bramkę w tym spotkaniu. Po chwili szansę na podwyższenie wyniku miał Dariusz Tarnopolski, ale po dośrodkowaniu z lewej strony z metra przeniósł futbolówkę nad poprzeczką.
Niezrażeni takim obrotem sprawy gospodarze po raz trzeci doprowadzają do wyrównania. Ponowne dośrodkowanie z lewej strony, kiks Piotra Kuźniara i zawodnik Sparty z pomocą murawy doprowadza do wyrównania. Dalsza część gry to ataki z jednej i z drugiej strony. Decydujący cios w doliczonym czasie gry zadali goście. Grający tego dnia zrywami Patryk Puchalski otrzymał podanie od Michała Sargi, wbiegł w pole karne i pewnym strzałem ustalił wynik meczu na 4:3. Minutę później wyśmienitą szansę zmarnował jeszcze Mateusz Kęczkowski, który otrzymał podanie z prawej strony i tym razem nie pomylił nóg (jak w meczu z Trzebolem) i w związku z tym nie trafił z najbliższej odległości do pustej bramki.
Końcowy rezultat to 4:3 dla Strzelców, którzy umacniają się na 4. miejscu i wobec porażki trzecie Borkowianki niwelują stratę do 4 oczek. Gospodarze po tej porażce osiągnęli dno, ale jeżeli w każdym meczu będą grali z taką determinacją, to bardzo szybko je opuszczą.
1. Rafał Juszczyk
2. Adrian Berger
3. Michał Nazim
4. Piotr Kuźniar
5. Piotr Chwaja
6. Michał Sarga (1 asysta)
7. Krzysztof Konieczny (1 asysta)
8. Michał Konieczny (1 asysta)
9. Patryk Puchalski (1 asysta)
10. Mateusz Kęczkowski
11. Dariusz Tarnopolski 80" Bartłomiej Szewc