- autor: strzelcykrakow, 2015-05-04 14:53
-
Po łatwym meczu Strzelcy w pełni zasłużenie pokonali 4:0 zespół Trzebola Wielkie Drogi. Bramki zdobywali stranieri spod wschodniej granicy Mateusz Kęczkowski x 2 i Patryk Puchalski x 2.
Więcej w rozwinięciu newsa.
| 4:0 | |
Strzelcy Kraków | | Trzebol Wielkie Drogi |
Niedzielnie spotkanie Strzelców z Trzebolem Wielkie Drogi było już osiemnastym pojedynkiem pomiędzy tymi zespołami w historii. Pomimo tradycyjnej majówki gospodarze wystawili praktycznie najmocniejszy skład. Bardzo interesujący, a w zasadzie pierwszy w historii klubu z Parkowej był powód absencji Dariusza Tarnopolskiego. Otóż napastnik Strzelców zdążył od rana do popołudnia....zapomnieć o meczu. Finalnie pojawił się spóźniony ( za co chwała) i w drugiej połowie pojawił się na murawie. Goście wystawili rutynowany (w pełni tego słowa znaczeniu) skład. Dość powiedzieć, że mniej więcej dekadę temu, gdy redaktor strony rozpoczynał karierę w Strzelcach, część z występujących w niedzielę w składzie Trzebola graczy, była postrzegana jako bardzo doświadczona.
Od początku przewagę osiągnęli gospodarze, Strzelcy wymieniali niezliczoną ilość podań niestety szwankowała gra z przodu. W pierwszej odsłonie najbardziej aktywnym zawodnikiem pośród gospodarzy był Krzysztof Konieczny, który biegał tam i z powrotem. Niestety pozostali koledzy z formacji ofensywnych wyglądali jakby wciąż byli na majowym spacerze. Natomiast Trzebol miał problemy z konstruowaniem akcji, do tego z przodu brakowało szybkich graczy. Warte odnotowania są dwie sytuacje. Pierwsza dla... gości wynikająca z nonszalancji gospodarzy. Strata w środku pola i napastnik gości stanął "oko w oko" z Rafałem Juszczykiem, który zachował czujność i interweniował skutecznie. Druga to 44. minuta i bramka dla Strzelców. Prostopadłe zagranie Michała Nazima. Patryk Puchalski przejmuje piłkę, wpada w pole karne, zagrywa mocno wzdłuż linii końcowej i Mateusz Kęczkowski z najbliższej odległości wpycha futbolówkę do siatki.
Druga część to już absolutna dominacja gospodarzy. Ofensywa, a zwłaszcza Mikołaj Pocica, wzięła się za grę i dołożone zostały 3 bramki. W 55. minucie po kombinacyjnej akcji Mikołaj Pocica zagrał w pole karne do Patryka Puchalskiego, który pewnie wykończył sytuację sam na sam. Następnie dośrodkowanie z prawej strony z okolicy 20 metra przez Michała Koniecznego . Mateusz Kęczkowski uderza głową i po ręce interweniującego bramkarza piłka wpada siatki. Ostatni gol tego dnia był ponownie dziełem pary Pocica - Puchalski. Ten pierwszy zagrał na wolne pole, a wybiegający zza obrońców Puchalski przelobował bramkarza.
Końcowy wynik to 4:0 dla gospodarzy. Strzelcy przedłużają passę meczów bez porażki do 8 (6-2-0). Dla pokonanych szacunek, za to, że nie odpuszczają i wciąż są z Trzebolem na dobre i na złe.
1. Rafał Juszczyk
2. Adrian Berger
3. Michał Nazim 58" Łukasz Sasak
4. Piotr Kuźniar
5. Michał Sarga
6. Mikołaj Pocica (2 asysty)
7. Krzysztof Konieczny
8. Michał Konieczny (1 asysta)
9. Kamil Kania 63" Dariusz Tarnopolski
10. Patryk Puchalski (1 asysta)
11. Mateusz Kęczkowski