- autor: strzelcykrakow, 2014-10-13 12:59
-
W rozwinięciu newsa relacja z sobotniego spotkania z zespołem Błękitnych Czułówek.
| 3:3 (2:2) | |
Strzelcy Kraków | | Błękitni Czułówek |
Przed spotkaniem z Błękitnymi, dość niespodziewanie nastąpiła wielka mobilizacja. Na zbiórce stawiło się aż 18 zawodników. Boisko bardzo dobrze przygotowane, warunki do gry idealne.
Początek spotkania, podobnie jak w poprzednich kolejkach był bardzo dobry w wykonaniu Strzelców. Gospodarze opanowali boisko i kombinacyjną grą starali się przedostać pod bramkę Błękitnych. Efektem takiej gry były dwa gole. Pierwszy był kopią bramki z Rybnej. Po rajdzie lewą stroną Michał Sarga dośrodkował na głowę Mateusza Kęczkowskiego i bramkarz Błękitnych wyciągał piłkę z siatki. Po chwili rozgrywający bardzo dobre zawody Patryk Puchalski minął kilku zawodników gości, wpadł w pole karne, podał do Mateusza Kęczkowskiego, który wślizgiem zdobył drugą bramkę.
Wydawało się, że gospodarze mają mecz pod kontrolą i nic złego już się nie wydarzy. Okazało się jednak inaczej. Po koniec pierwszej części nastąpił krach w obronie i na przerwę drużyny schodziły przy remisie 2:2. Najpierw wyprowadzający futbolówkę Piotr Chwaja podał niecelnie do środka, kontra i mocnym uderzeniem lewą nogą, z pola karnego napastnik Błękitnych zdobywa bramkę kontaktową. Po chwili Błękitni egzekwowali rzut różny Michał Nazim źle pokrył stopera rywali i po uderzeniu głową zrobiło się 2:2.
Druga połowa była bardziej wyrównana. Gospodarze próbowali grać to samo co w pierwszej połowie, ale już nie wychodziło to tak dobrze. Goście ograniczali się do gry z kontry i mieli ku temu wiele okazji. Prym wiódł środkowy pomocnik Błękitnych, który raz po raz rajdami przedostawał się w pole karne gospodarzy. Po stracie w środku boiska i tego typu akcji, dość niespodziewanie goście wyszli na prowadzenie.
Strzelcy ambitnie dążyli do wyrównania, ale brakowało pomysłu i szczęśia (ładne uderzenie Dariusza Tarnopolskiego uderzyło w poprzeczkę). Dopiero w ostatniej akcji meczu, będący w polu karnym Patryk Puchalski dośrodkował ponad głowami wszystkich, a zamykający akcję Mateusz Kęczkowski, uderzeniem głową skompletował hat-trick i dał jeden punkt swojej drużynie.
Remis nie poprawił sytuacji w tabeli. Aktualnie jest ona średnia, jedno zwycięstwo może zupełnie zmienić położenie. Najbliższa okazja ku temu już w najbliższą sobotę w meczu z Płomieniem Kostrze.
1. Rafał Juszczyk
2. Adrian Berger
3. Michał Nazim 72" Piotr Kuźniar
4. Bartłomiej Szewc
5. Piotr Chwaja 55" Dariusz Tarnopolski
6. Kamil Kania 45" Łukasz Wójcik
7. Patryk Puchalski (2 asysty)
8. Krzysztof Konieczny 84" Bartłomiej Wal
9. Michał Sarga (1 asysta)
10. Mikołaj Pocica
11. Mateusz Kęczkowski