Relacja autorstwa Rafała Juszczyka z meczu Piast II Wołowice - Strzelcy znajduje się w rozwinięciu newsa.
| 2:2 (1:0) | |
Piast II Wołowice | | Strzelcy Kraków |
W 2 kolejce Strzelcy udali się na wyjazd do Wołowic, na mecz z tamtejszymi rezerwami Piasta. Skład naszej drużyny był mocno okrojony. Poza brakiem Pocicy, Puchalskiego i Wala, doszły absencje Bergera oraz Nazima, który czerwoną kartkę postanowił odpokutować w Wenecji. Dodatkowo w tym spotkaniu nie mógł wystąpić Konrad Żabicki, który w Tyńcu odniósł kontuzję kolana.
Wyjściowa jedenastka była mocno eksperymentalna. W środku pomocy zagrał Kęczkowski, a w ataku wystąpili Uhl i Goryl.
Od początku przewagę mieli gospodarze tego spotkania wzmocnieni zaciągiem z pierwszej drużyny, natomiast ich akcje były skutecznie przerywane przez naszych obrońców, ewentualnie bramkarza lub krzaki za bramką.
Pierwsza bramka dla gospodarzy padła po rzucie wolnym z boku pola karnego, piłka po ziemi przechodzi tuż obok muru, a spóźniony Juszczyk uderza głową w słupek i wyciąga piłkę z siatki.
W pierwszej połowie nasze ataki ograniczały się do prób prostopadłych podań do Tarnopolskiego i Sargi, niestety jednak bez większego zagrożenia dla bramki rywali.
Wynik do przerwy nie uległ zmianie. W przerwie napłynęła optymistyczna wiadomość, iż Michał Konieczny dojedzie do Wołowic na 2 połowę spotkania. Zanim jednak to się stało udało nam się wyrównać. Rzut wolny z prawej strony boiska, dośrodkowanie Sargi, Kęczkowski wyskakuje do piłki jednak jej nie sięga, natomiast na tyle absorbuje bramkarza i obrońców, że piłka wpada do siatki.
W 55 minucie dochodzi do zmiany – Goryla zmienia Michał Konieczny. Udaje nam się uspokoić środek pola i wypracować sobie przewagę. Efektem tego jest świetna akcja Tarnopolskiego, który praktycznie z zerowego konta lobuje bramkarza, piłka odbija się od słupka i wpada do bramki.
Kolejne minuty to zaciekła obrona Strzelców przed atakami graczy z Wołowic, kiedy sędzia wskazał doliczony czas gry, wydawało się, że już nic nie może nam grozić i po zaciętej walce w mokro okrojonym składzie uda nam się wywieźć wreszcie z Wołowic 3 pkt.
Nastała jednak feralna 91 minuta, dośrodkowanie gracza Piasta z rzutu rożnego, notabene najgorsze w całym meczu. Piłka mocno uderzona z kornera leciała wprost w ręce Juszczyka, okrzyk „moja”, odbicie piłki o ziemię i nim futbolówka zdążyła wrócić do rąk golkipera wylądowała na czubku buta piłkarza z Wołowic i zatrzepotała w siatce.
Mecz zakończył się remisem. Biorąc pod uwagę przebieg pierwszej połowy, jak i składu w którym wystąpiliśmy remis moglibyśmy uznać za sukces, jednak do 3 punktów brakło naprawdę niewiele, stąd na pewno każdy odczuwa niedosyt.
Brawa za walkę w tym spotkaniu, bo jej na pewno nie brakowało, a ja osobiście raz jeszcze przepraszam, że nie wygraliśmy tego spotkania. Trzeba to sobie odbić w sobotę!
1. Rafał Juszczyk
2. Kamil Kania
3. Bartłomiej Szewc
4. Piotr Kuźniar
5. Piotr Chwaja
6. Michał Sarga
7. Krzysztof Konieczny
8. Mateusz Kęczkowski
9. Dariusz Tarnopolski
10. Karol Goryl 55" Michał Konieczny
11. Maciej Uhl